Dziennikarz Eurosportu, Kacper Merk podczas rozmowy z Piotrem Żyłą zauważył, że skoczek po swoim drugim skoku spędził aż osiem minut o kontrolera sprzętu. Mistrz świata z Oberstdorfu powiedział, że był również kontrolowany po swojej pierwszej próbie:
„Najlepsze, że po pierwszej serii też byłem. Chyba zapomniał, że mnie już brał. Wszystko było dobrze”